Rekrutacja.p.lodz.pl
Wikamp


Fb

Pozanaukowe pasje naukowców PŁ: prof. Krzysztof Jóźwik



Prof. Krzysztof Jóźwik absolwent Wydziału Mechanicznego PŁ, specjalizuje się w budowie i eksploatacji maszyn. Prowadził m.in. badania nad turbinami wiatrowymi małej mocy, oczyszczaniem z rtęci gazów pochodzących ze spalania węgla brunatnego w blokach energetycznych. Wspólnie z zespołem pracował nad napędem śmigłowym do helikoptera Eurocopter X3. Pracował nad sztuczną zastawką w projekcie „Polskie sztuczne serce”.

 

Prof. Krzysztof Jóźwik, fot. arch. prywatneRektor elekt Politechniki Łódzkiej na kadencję 2020-2024. Dyrektor Instytutu Maszyn Przepływowych. Prorektor ds. kształcenia w kadencjach: 2008–2012 i 2020 oraz szef sztabu antykryzysowego. Jego największą pasją jest gotowanie.


Panie Rektorze wyróżnia Pana energia i pasja do działania. Skąd Pan czerpie energię?


Myślę, że tak jestem skonstruowany, jestem „energetyczny”. W pracy i w życiu jestem bardzo poukładany. Zawsze maksymalnie wykorzystuję czas. Staram się, aby wszystkie zadania wykonywać w odpowiedniej chronologii. Tak mam już od dziecka, tak zostałem wychowany. Lekcje odrabiałem zawsze tego samego dnia, kiedy były zadane, nie odkładałem zadań na później.


Lubię i szanuję ludzi. A żeby lubić ludzi trzeba lubić siebie. Uwielbiam przyrodę i potrafię się cieszyć z drobiazgów. Kocham swoją pracę, która daje mi dużo satysfakcji. Energię daje mi dom i akceptacja najbliższej mi osoby. To wszystko razem powoduje, że robię to, co lubię i to daje mi dodatkową porcję energii, jeśli może ona istnieć jako dodatkowa.


Jakie zainteresowania miał Pan w młodości. Co Pana ukształtowało?


Myślę, że to kim jesteśmy wynika z naszego całego życia. W młodości miało miejsce kilka zdarzeń, które wpłynęły na to, że pewne rzeczy lubię robić bardziej. W szkole podstawowej zacząłem uprawiać takie dyscypliny sportu, które pozwalały mi wykorzystywać swoje warunki fizyczne. Najpierw grałem w piłkę ręczną, a następnie jak urosłem, zacząłem grać w siatkówkę. Ta gra wymaga działania zespołowego, a jednocześnie pozwala na indywidualność. Tu lider musi pracować na dobry, zgrany zespół. Siatkówka bardzo mi się spodobała i do dziś towarzyszy mi w życiu. Myślę, że sport w dużej mierze wpłynął na ukształtowanie mojego charakteru. W pracy badawczej też musi być lider, ale osiągniecie sukcesu zależy już od pracy całego zespołu.prof.Krzysztof Jóźwik po zwycięskim meczu w siatkówkę, fot. arch. prywatne


Innym zdarzeniem, które wpłynęło na moje zainteresowania, była choroba mojej mamy. Musiałem przejąć część obowiązków domowych i odkryłem dużą przyjemność z przygotowywania posiłków. Przekonałem się, że mam dar do kojarzenia smaków, co przerodziło się w nowe hobby - gotowanie.


W szkole podstawowej, w klasie V czy VI okazało się, że  pomimo dobry wyników nauki, słabo wypadam w rankingu czytelnictwa. Żeby to poprawić zacząłem intensywnie wypożyczać książki, które odpowiedni czas leżały, a potem je oddawałam. Aż trafiłem na serię"Przygód Tomka Wilmowskiego" autorstwa Alfreda Szklarskiego, które sprawiły, że później każdą wolną chwilę spędzałem z książką.

 

Ważną rolę odegrał w moim szkolnym życiu nauczyciel matematyki w XXV LO, profesor Szymański, który miał duży wpływ na ukształtowanie moich późniejszych zainteresowań naukami ścisłymi. Planowałem studiować w Wojskowej Akademii Technicznej lub na Politechnice Łódzkiej, ostatecznie wybrałem PŁ.


Jak potoczyła się Pana kariera zawodowa na Politechnice Łódzkiej? Spotykał Pan na swojej drodze ludzi, którzy mieli znaczny wpływ na dalsze życie?


Kończąc studia na Wydziale Mechanicznym PŁ, moim marzeniem było podjęcie pracy na Politechnice Łódzkiej. Prof. Jan Krysiński przyjął mnie do pracy w Instytucie Maszyn Przepływowych. Postać Profesora była i jest dla mnie inspiracją i wzorcem do naśladowania. Jest moim mentorem. Mam dla niego ogromny szacunek i lubię znać jego zdanie. Pracę w Instytucie Maszyn Przepływowych rozpocząłem w 1987 roku, jako konstruktor, a w roku 2007, czyli dwadzieścia lat później, objąłem funkcję dyrektora jednostki, po profesorze Janie Krysińskim.  


Krewetki - popisowe danie prof. K.Jóżwika, fot. arch. prywatnePana wielką pasją jest gotowanie. To obecnie dosyć modne hobby. Kiedy się rozwinęła Pana pasja? Jakie jest Pana popisowe danie?


Gotowanie stało się moją pasją, kiedy wszedłem już w dorosłe, samodzielne życie. Dostęp do produktów z całego świata był na tyle swobodny, że można było eksperymentować w kuchni. Lubię to robić i myślę, że dobrze mi to wychodzi. Uwielbiam tworzyć nowe smaki. Próbować odtwarzać potrawy, które miałem okazję poznać podczas licznych zagranicznych podróży. Mam kilka popisowych dań. Najczęściej na przystawkę proponuję krewetki pieczone na suchej patelni, wcześniej peklowane w białym winie z cebulą i czosnkiem, z dipem z natki pietruszki i oliwy, koniecznie posypane grubą solą lub carpaccio z łososia, podane na sosie miodowo-musztardowo-koperkowym z kaparami. Z zup proponuję pomidorową ze świeżymi pomidorami i kluskami z wytrawnych naleśników, z kawałkami wołowiny lub zupę z mango z krewetkami i drobno pokrojoną szalotką. Jeśli chodzi o danie główne, to polecam polędwiczki wieprzowe robione na sposób orientalny, peklowane w  czerwonym winie z dowolnym purre lub kopertki schabowe z orzechami i śliwką, z dipem z gruszki. A na deser lody waniliowe na ciepło, z prażonymi śliwkami i bananem z cukrem trzcinowym i cynamonem.


Panie profesorze wyszło nam spore i atrakcyjne menu. Można byłoby liczyć na jakiś poradnik kulinarny z przepisami?


Może uda się przygotować jakąś audycję. Każdy z rektorów wprowadzał jakiś nowy, pozanaukowy element funkcjonowania uczelni, może powstanie cykl "Gotuj z rektorem"?


Gra Pan od kilku lat w siatkówkę w reprezentacji pracowników PŁ. To nie jedyna sportowa pasja?


Tak, od 2014 roku gram w reprezentacji pracowników Politechniki Łódzkiej. W  kategorii 50+ dwukrotnie zdobyliśmy złoty medal, a w kategorii open: drugie, trzecie miejsce oraz mistrzostwo. W tym samym roku zostałem "zarażony" przez panią prof. Iwonę Szynkowską pasją do windsurfingu. Byłem jednym z najstarszych kursantów, a mimo to dość szybko opanowałem technikę pływania na desce. Ta kolejna pasja narodziła się bardzo późno, w dojrzałym wieku. Ale teraz sprawia mi ogromną przyjemność.Prof. Krzysztof Jóźwik po surfowaniu na desce, fot.arch. prywatne


Jak te pasje wpłynęły na Pana życie?


Wszystkie pasje w taki, czy inny sposób kształtują moje życie, moją wyobraźnię, poczucie współdziałania i dążenie do celu. Staram się żeby codziennie można było czerpać przyjemność z drobnych zajęć np. z jedzenia. Nie zapominam o aktywności fizycznej. Jeśli nie mogę grać w siatkówkę, w wolnym czasie spaceruję po lesie. Bardzo lubię zbierać grzyby. Czytanie również stanowi istotną pasję w moim życiu. Niewątpliwie wszystkie działania, które wymagają dobrej organizacji, przekładają się na sukcesy w życiu zawodowym, które również jest moją pasją. A dobra organizacja działania w poszczególnych pasjach, przekłada się na dobrą energię.


Pasja, życie zawodowe i prywatne przenikają się bardzo intensywnie i o ile umiemy czerpać z tego radość, to sprawia, że człowiek może być szczęśliwy i spełniony.

 

Rozmawiała Małgorzata Trocha

 


Data dodania:2020-08-10
Data aktualizacji
Data zakończenia
Wprowadzone przez:
Małgorzata Trocha
Zdjęcia
Prof. Krzysztof Jóźwik, fot. arch. prywatne

Uczelnia

Wydziały I JEDNOSTKI UCZELNIANE