Kilka słów o Jacku Fedorowiczu

W ramach zajęć w Uniwersytecie Trzeciego Wieku Politechniki Łódzkiej gościliśmy Pana Jaka Fedorowicza, mistrza satyry, aktora, radiowca, rysownika oraz autora wielu książek. Podzielił się z nami swoimi wspomnieniami z dzieciństwa, czasu studiów i pracy zawodowej.

Ukończył studia na Wydziale Malarstwa Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku. Studia były kosztowne więc musiał na nie zarobić. Już wtedy dobrze rysował i jego prace zaczęły ukazywać się w gazetach i czasopismach. W tym ciężkim okresie poznał swoją przyszłą żonę, po inwestycji w związek 1600 zł (piękna opowieść o urokliwej kobiecie wybranej ze zdjęć w dziekanacie i „zdecydowanie mniej przystojnym niż dziś” mężczyźnie sięgającym po różne fortele…) jest z nią szczęśliwy do dzisiaj. Studia, które ukończył, nie gwarantowały dochodów które pozwoliłyby na utrzymanie rodziny.

Okazało się jednak, że oprócz zdolności plastycznych Pan Jacek Fedorowicz ma wiele innych talentów, które zmieniły jego ścieżkę życiową. Zaczął występować i współtworzyć z Jerzym Gruzą programy telewizyjne. Był współautorem radiowego programu satyrycznego. Tworzył również programy kabaretowe z Zenonem Laskowikiem. Z Piotrem Skrzyneckim prowadził I Festiwal Piosenki w Opolu, występował w kabarecie z Bogumiłem Kobielą. Przez szereg lat prowadził w TVP program „Dziennik Telewizyjny”, który cieszył się dużą popularnością. Współpracował m. in. Ze Stanisławem Bareją przy tworzeniu scenariuszy i dialogów do filmów, w których też sam grywał.

Jako wykładowca w UTW był bezpośredni ale subtelny, ważył słowa, żartował z dużym dystansem do siebie. Słuchało się go z ogromną przyjemnością. Poza wybitną sprawnością intelektualną wyróżnia się też sprawnością fizyczną, co mogliśmy zaobserwować na miejscu. Temu jednak nie powinniśmy się dziwić ponieważ Pan Jacek wciąż aktywnie uprawia sport – głównie bieganie.

Czas spotkania minął błyskawicznie. Wspominane przez Pana J. Fedorowicza czasy to też czasy naszej młodości. Wychowywaliśmy się na Jego tekstach, a i wspomnienia mamy podobne. To był niezwykle miły powrót do przeszłości, o której kuluarach mogliśmy otwarcie porozmawiać.

Pan Jacek Fedorowicz o wspaniały człowiek i dżentelmen w każdym calu. Życzymy mu nieskończonej weny i jeszcze wielu biegów długodystansowych.

tekst: Anna Belczyńska, słuchaczka UTW PŁ